Nasi zawodnicy walczyli o wyjazd do Paryża

W dniach 13-14 kwietnia na kortach Europejskiego Centrum Tenisowego w Mysiadle odbyła się kolejna edycja turnieju Longines Future Tennis ACES, który miał wyłonić reprezentanta i reprezentantkę naszego kraju w turnieju, który odbywa się przy okazji French Open.

W poprzednim roku o swoją szansę walczył bez powodzenia Oskar Grzegorzewski, a w ostatni weekend o przygodę swojego życia walczyli – Adrian Smater, Szymon Janzen i Hania Telżyńska. Turniej słynie z tego, że odbywa się w wyjątkowych warunkach, do których zawodnicy nie są koniecznie przyzwyczajeni – profesjonalna oprawa, sędziowie na stołkach w każdym spotkaniu, formuła seta do 4 wygranych gemów oraz tzw. piłka śmierci przy stanie 40-40.

Hania w pierwszej rundzie dość pewnie wygrała swoje spotkanie przeciw Oliwii Orlińskiej 4/2 4/1. Podopieczna Dagmary Bednarczyk zagrała bardzo rozważnie, utrzymując piłkę w wymianach i przyspieszając w odpowiednich momentach, aby wygrać swoje punkty. W półfinale Hania zmierzyła się z Zuzią Bednarz. Rywalka zagrała świetny mecz przeciw Hani, wykorzystując swoje warunki fizycznie grała mocno i celnie. Pierwszy set był bardzo wyrównany, ale górą była nasza zawodniczka, wygrywając w tie breaku 8/6. W kolejnych dwóch setach niestety Zuzia Bednarz grała za szybko i za mocno, do tego wygrywając decydujące piłki śmierci, rozstrzygając kolejne dwie partie w stosunku 1/4 1/4 i zapewniając sobie awans do finału. Wielu kibiców żałowało jedynie, że rywalka nie zagrała z naszą Hanią tak słabo jak w finale… bo byłaby szansa…

Szymon Janzen swoje zmagania rozpoczął od meczu przeciw Nikodemowi Barcikowi. Pierwsza partia to koncertowa gra Szymka, który pewnie wygrał 4/0. W drugim secie nasz zawodnik musiał gonić wynik, ale ostatecznie doprowadził do tie breaka, a w nim zapewnił sobie awans do półfinału. Liczyliśmy, że o awans do finału zagrają obaj nasi zawodnicy. Niestety dość zaskakująco swoje spotkanie z Hugo Kwaśniewskim przegrał Adrian Smater. Podopieczny Dagmary Bednarczyk przegrał pierwszą partię 2/4, ale w drugim secie zagrał już dużo lepiej i po walce wygrał drugiego seta w tie breaku. O awansie do finały decydował zatem trzeci set. Niestety ten nie układał się po myśli Szymka – przede wszystkim nie funkcjonowało pierwsze podanie, a rywal atakował drugi serwis. W efekcie Hugo Kwaśniewski wygrał ostatnią partię 4/0 i wyeliminował naszego zawodnika z turnieju.

Tym samym niestety nasi zawodnicy nie wygrali biletu na wyjazd do turnieju w Paryżu, ale i tak możemy być zadowoleni z ich postawy i gry w meczach.