Horror z happy endem w HDMP

W niedzielę 30 października nasza drużyna skrzatów przystąpiła do etapu wojewódzkiego Halowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Nasz zespół, który w tych rozgrywkach jest rozstawiony, a w zeszłym roku wystąpił w Turnieju Finałowym, był zdecydowanym faworytem pierwszego spotkania.

Dodatkowo na korzyść naszej drużyny przemawiał fakt, że jako drużyna rozstawiona, występowaliśmy w roli gospodarza spotkanie przeciw UKT Radość 90. Mecz rozpoczął się od pojedynków singlowych. Początek nie zapowiadał większych kłopotów dla naszego zespołu. Gdy Filip Komosiński wygrywał pierwszego seta z Adrianem Smaterem 7/5, Oskar Grzegorzewski już mógł pakować rakiety do termobagu pokonując Ignacego Skarżyńskiego 6/1 6/0. Gdy w drugim secie “Komo” miał już piłki setowe wydawało się, że losy tego meczu i awansu do fazy regionalnej są już rozstrzygnięte. Rywal jednak nie tylko wybronił meczówkę, ale doprowadził do tie break’a w drugim secie, wygrywając go 7/5. O losach całego meczu musiał zatem zadecydować super tie-break. W kolejnej próbie nerwów górą był Smater, który popełnił mniej błędów i nie wyczekiwał tak jak Filip jedynie błędów przeciwnika.

O losach tego meczu musiał zatem zadecydować mecz deblowy. Nasza para wygrała pierwszą partię 6/3 i znów wydawało się, że jesteśmy bliżej awansu. W drugiej partii gra się jeszcze bardziej wyrównała, rywale doprowadzili do tie-break’u, którego wygrali do 2. O losach całego spotkania musiał zatem zadecydować super tie-break, w którym drużyna z Radości prowadziła już nawet 9/7, mając piłkę meczową. Jednak Oskar i Filip się zmotywowali i zdołali obrócić losy tej partii wygrywając 12/10.

Awans do fazy regionalnej cieszy, zwłaszcza że chłopcy zachowali nerwy na wodzy, jednak by liczyć na awans do finałowej “ósemki” w kolejnych spotkaniach trzeba zagrać zdecydowanie lepiej i odważniej.