W ostatni weekend Nikola Pytel i Zuzia Frankowska wystąpiły w turnieju WTK-5 w Warszawie. Nasze skrzatki bardzo dobrze zaprezentowały się w tych mocno obsadzonych zawodach.
Niezbyt szczęśliwie złożyło się losowanie do turnieju skrzatek. Otóż wiadomo było, że jeśli Nikola wygra swój mecz w I rundzie to w II rundzie trafi na swoją koleżankę klubową. Zuzia zaś była pewna udziału w II rundzie, jako że w I rundzie miała wolny los. Nikola musiała zaś wygrać mecz z Julią Pawlik i ta sztuka jej się udała, choć do rozstrzygnięcia potrzebny był super tie-break. W “siostrzanym” pojedynku zdecydowanie zwyciężyła Zuzia Frankowska. W ćwierćfinale na drodze stanęła jej Zosia Dziewięcka, a i z tą przeszkodą udało jej się uporać w 2 setach 6-4 7-5. Podopieczna Dagmary Bednarczyk pogromczynię znalazła dopiero w półfinale. Późniejsza zwyciężczyni całego turnieju, Zosia Kowalska, gładko wygrała z naszą zawodniczką 6-2 6-2.
Szanse na odegranie się za porażkę w singlu Zuzia miała w grze podwójnej. Wraz z Zosią Dziewięcką już w ćwierćfinale zmierzyła się z Zosią Kowalską i Kalina Frydrychowicz. Niestety tym razem rywalki były górą. Tymczasem Nikola Pytel wraz z Kają Brunzlow przez turniej deblowy szły jak burza. Tymczasem Tomek Frankowski przez turniej szedł jak burza – w ćwierćfinale wygrały z Agnieszką Olszewską i Natalią Warcabą 6-4 7-5, zaś w półfinale z Amelią Sobiechowską i Jagodą Wróblewską 6-0 6-0. Niestety w finale, który kończył się po 23:00 górą były Zosia Kowalska i Kalina Frydrychowicz. Finał w deblu Nikoli i półfinał Zuzi w singlu należy jednak uznać za świetne wyniki.
