Udany występ skrzatów w Breissure

W dniach 17-23 kwietnia w Breissure odbył się turniej Tennis Europe w Breissure. Do Francji wysłaliśmy ekipę w składzie Oskar Grzegorzewski, Szymon Janzen, Hania Telżyńska i Monika Stankiewicz pod kierownictwem naszej trenerki Dagmary Bednarczyk.

Dla większości zawodników był to pierwszy wyjazd na zagraniczny turniej, można więc było się obawiać o to, że zje ich trema że będzie stres w meczach w grze przeciw graczom, których nie znają i nie wiedzą, czego się po ich grze spodziewać.

W grze singlowej w pierwszej rundzie Oski grał przeciw zawodnikowi gospodarzy w I rundzie. Po wygranym pierwszym secie 7/5, w dwóch kolejnych partiach to Leo Raquillet był górą i niestety wyeliminował Oskara z turnieju. Bardzo pozytywną niespodziankę sprawił za to Szymon Janzen. W I rundzie mierzył się z Sergeyem Petrovem. Rosjanin wygrał pierwszego seta 6-3, ale dwie kolejne partie do zawodnika MTC, który wywierał więcej presji na rywalu i pokazał silną psychikę. W II rundzie Szymek zmierzył się z Theo Hermannem. Francuz prowadził już 5/2 w pierwszym secie i po raz kolejny nasz zawodnik pokazał, że gra bez “systemu nerwowego”. Szymek wygrał kolejne 5 gemów, wygrywając pierwszego seta 7/5, co tak zdeprymowało gracza gospodarzy, że w drugim secie nie był w stanie już nawiązać równorzędnej walki i przegrał 6/3. Wspaniała przygoda podopiecznego Dagmary Bednarczyk zakończyła się na III rundzie, w której musiał uznać wyższość Szwajcara Patricka Shoena. III runda w swoim debiucie w turnieju Tennis Europe należy jednak uznać za świetny wynik.

Na I rundzie turnieju skrzatek swoją przygodę zakończyła Monika Stankiewicz, która nie sprostała Francuzce Auriane Lunain. Lepiej poszło za to Hani Telżyńskiej. W meczu z Emy Zerbone przegrywała w pierwszym secie już 0/5 i gdy wyglądało, ze może się szybko pożegnać z turniejem, to wzięła się w garść i zaczęła grać swoje. Co prawda pierwszego seta nie można było już uratować, ale mecz z wynikiem 3/6 6/1 6/4 udało się naszej zawodniczce rozstrzygnąć na swoją korzyść. W II rundzie Hani przyszło się mierzyć z Sofia Costoulas. Belgijka okazała się jednak za trudną rywalką, a wynik 6/1 6/3 z późniejszą finalistką tego turnieju należy uznać za i tak dobry wynik.

W grze deblowej Hania i Monika miały wolny los w I rundzie, ale niestety w ćwierćfinale odpadły w meczu przeciw parze Jimenez/Russell 6/1 6/3. Podobną drogę przeszedł Szymek, który startował w parze z Holendrem Goekolem. W I rundzie również mieli wolny los, a by w II rundzie odpaść z turnieju w meczu z francuską parą Pires/Loncarevic. Zdecydowanie lepiej wypadł Oskar Grzegorzewski, który grał w parze z Rosjaninem Deminem. W I rundzie gładko wygrali z Francuzami Kubiak/Trebuchet 6/2 6/0, by w II rundzie równie pewnie pokonać belgijsko-francuski debel Dahlmann/Pignot 6/2 6/1. Ćwierćfinał chłopcy również przeszli jak burza ogrywając parę gospodarzy Aremon/Mottier 6/1 6/0. W półfinale rywalami była para Feldbausch/Schoen. Szwajcarzy wygrali pierwszego seta 6/3, ale w drugiej partii to nasi zawodnicy grali lepiej, prowadzili 5/3 i mieli nawet piłkę setową, by ostatecznie rywale odwrócili losy spotkania i wygrali drugiego seta 7/5. Półfinał jest jednak świetnym wynikiem, a jeszcze bardziej cieszy po prostu solidna gra.

Pierwszy wspólny wyjazd naszej ekipy na turniej Tennis Europe U-12 należy uznać za bardzo udany. Jesteśmy bogatsi o doświadczenia, mogliśmy zmierzyć się z innymi zawodnikami z całej Europy. Cieszą niezłe wyniki, a zwłaszcza dobra i solidna gra. Tak trzymać !

Zapraszamy do odwiedzenia galerii z wyjazdu naszej ekipy: