Oskar Grzegorzewski srebrnym medalistą Halowych Mistrzostw Polski

W dniach 4-10 stycznia odbyły się Halowe Mistrzostwa Polski Skrzatów. Morelowa Tennis Club wysłała do Puszczykowa liczną reprezentację, która walczyła o zwycięstwa pod bacznym okiem trenerki Dagmary Bednarczyk.

W eliminacjach skrzatek udział brały Nikola Pytel i Zuzia Twarowska. Ta pierwsza w pierwszej rundzie eliminacji mierzyła się z Olimpią Janecką. W pierwszym secie Nikola zagrała swój tenis i pewnie wygrała 6/3. W drugim wkradły się nerwy i po tie-breaku ta partia padła łupem rywalki. W super tie-breaku góra była jednak nasza zawodniczka i wygrana 10/7 dała przepustkę do kolejnej rundy eliminacji. Tam czekała już Zuzia Frankowska. Zawodniczka Legii pokazała więcej koncentracji i cwaniactwa, wygrywając spotkanie 6/1 6/1. Nikola wyrównaną grę prowadziła na początku obu setów, niestety w kolejnych gemach przeciwniczka wykorzystywała zdenerwowanie Nikoli. Eliminacji nie przebrnęła również inna podopieczna Dagmary Bednarczyk. Zuzia Twarowska po koncertowym pierwszym secie, w którym wygrała 6/2, w kolejnej partii była tłem dla samej siebie przegrywając 6/1. Super Tie break również padł łupem Oliwii Orlińskiej i marzenia o lepszym wyniku w Mistrzostwach trzeba odłożyć na przyszły rok.

W eliminacjach skrzatów brał też udział Filip Komosiński. Nasz zawodnik był na liście rezerwowej i o udziale w turnieju dowiedział się w ostatniej chwili i na kort praktycznie wyszedł prosto z podróży. To niestety odbiło się na poziomie gry Filipa, który ostatecznie przegrał z Ignacym Ciołkiem 6/1 6/0.

W turnieju głównym jedynym reprezentantem Morelowa Tennis Club był Oskar Grzegorzewski. Nasz zawodnik rozstawiony z “siódemką” w pierwszej rundzie pokonał Krzyśka Pajdowskiego 6/3 6/1, by w drugiej rundzie jeszcze pewniej tryumfować nad Pawłem Rytelewskim 6/0 6/1. Prawdziwy test czekał na Oskara w ćwierćfinale, w którym spotkał się z Olafem Pieczkowskim. Rywal z Olsztyna był rozstawiony z “jedynką’. Oskar świetnie rozpoczął spotkanie, przełamał przeciwnika i wyszedł na prowadzenie 3/2. Przy swoim serwisie przy stanie 40-30 zaserwował asa, ale przeciwnik wywołał aut, zaś sędzia nakazał powtórzyć punkt. Ta sytuacja na tyle rozłościła i zdekoncentrowała naszego zawodnika, że przegrał on swoje podanie i kolejne 3 gemy. W drugim secie chłopcy walczyli jak równy z równym, ale to rywal był znów lepszy o jedno przełamanie i wygrał 6/4. Zabrakło trochę szczęścia, a może cwaniactwa.

Fantastycznie za to Oskar spisał się w grze deblowej, w której występował z Gabrielem Matuszewskim. Do półfinału dostali się nie tracąc seta kolejno wygrywając z Kubalką/Okrzesik 6/2 6/1 i Lechno-Wasiutyński/Zgoła 6/3 6/4. W półfinale przyszło chłopcom zmierzyć się z faworytami – Kulig/Pawelski. Rywale koncertowo zagrali w 1 secie i wygrali go 6/0. W drugim secie to jednak Oskar włączył piąty bieg i wziął odpowiedzialność na swoje barki. Wygrał przy serwisie rywali piłkę śmierci zagrywając świetnego winnera. Drugi set zakończył się wygraną Oskara i Gabriela 7/5. O wyniku końcowym musiał zadecydować super tie break, którego chłopcy również rozstrzygnęli na swoją korzyść wygrywając go 10/4. Finał to walka z finalistami singla – parą Pieczonka/Pieczkowski. Oskar i Gabriel zagrali wybornie w 1 secie wygrywając tą partię 6/4. Rywale nie potrafili znaleźć recepty na agresywną grę “naszego” debla i w drugim secie podjęli decyzję, że obaj będą grać z głębi kortu. Taktyka ta nastręczyła Gabrielowi i Oskarowi kłopotów i to rywale wygrali tą partię 6/2. O tytule musiał rozstrzygnąć super tie break, ale i tu przeciwnicy byli górą i wygrali 10/4.

Gratulujemy Oskarowi kolejnego tytuły i liczymy, że to tylko początek całego pasma sukcesów w tym sezonie!